Forum - Świat Tajemnic

Rozpoczęło się to od momentu, w którym podałem opracowania dotyczące przesądów w Kościele Katolickim
http://www.tajne.org/forum/read.php?f=1&t=2186&p=2


Właśnie dostrzegłem, że nie dopowiedziałem Bratu na ostatni post, który w tamtym wątku zamieścił. Czynię to obecnie:

Brat:

Masz w pewnym sensie rację Old. Też mnie to złości jeśli chodzi o Kościół. Z drugiej strony dostrzegam również pozytywne dzieła Kościoła i nie patrze jedynie na "przepych na plebaniach". Mam nadzieję że i Ty czynisz pdobnie.

Żeby to jedynie chodziło o przepych na plebaniach... Ok. - Wypisz proszę to co wg Ciebie pozytywne w Kościele, a ja pozwolę sobie do tego wszystkiego ustosunkować.

Brat:

Kościół to plebanie dopiero na drugim miejscu. Na pierwszym miejscu w kościele są ludzie, a oni nieraz wspanialsi potrafią być od "pereł" :D ;)

Tiaaa. Tym wspanialsi im więcej na tacę wrzucą. Tym wspanialsi im bardziej nieświadomi, im mniej poinformowani, im bardziej cierpliwi. Wtedy można doić i doić... Jestem ciekaw dlaczego Ty wciąż tkwisz w tej instytucji?

Pozdrawiam

Wrona:

Hierarcha dodał także, że gender jest nie do przyjęcia "nie tylko dla katolików, ale dla każdego, kto zdaje sobie sprawę z tego, że świat to nie tylko materia, i że życie człowieka nie kończy się na jego śmierci biologicznej".

Jak zwykle jakiś bełkot, który trudno zrozumieć.
Prawda, ale co to ma wspólnego z gender? :)
Hierarcha mówi nie na temat :)

Ja, jako że jestem androgynem - materialnie jestem mężczyzną, ale psychikę (duszę) mam "zintegrowaną", czyli mam rozwinięte cechy zarówno męskie, jak i kobiece, to nie mam takich problemów z postrzeganiem i zrozumieniem, jak Abp itp. :)
Abp raczej celowo "rżnie głupa" :)

Co ja kiedyś słyszałem na mszy?
Ksiądz tłumaczył, że mąż jest od rządzenia, a żona ma być posłuszna.
A mi się zawsze wydawało, że robi się tak, jak mówi ten, kto ma rację w danej sprawie.

Słowo czarne jest bezwzględne i nie zostawia miejsca na dialog, wybór, kompromis...
Białe/czarne?
Ja wolę kolorowe - bardzo lubię kolor niebieski.
A Kościół swoim stylem bardzo mi przypomina komuchów - nie lewicę, tylko konkretnie komunistów. Dlaczego tak się zwalczali? Bo jedni i drudzy nie lubią konkurencji - gdy ludzie mają wybór, mogą myśleć samodzielnie, to takie totalitaryzmy giną bardzo szybko. Dlatego jedni i drudzy stosowali cenzurę, mieli indeksy ksiąg zakazanych, dlatego mamy "ochronę wartości chrześcijańskich". Kato-lickich. Chrześcijaństwo wynaturzyli. To karykatura. To tak, jak by porównywać szczytne idee lewicowe z komunizmem.
Dlaczego ludzie nie rozumieją rzeczy oczywistych?
Rozumieją - coraz więcej ludzi rozumie, dlatego Kościół tak się usztywnia. Został coraz mniej liczny "beton" - ludzie będą uciekać.
Komunizm się zawalił i Kościół, jak się nie uelastyczni, to się zawali. Radzę powrót do korzeni - do chrześcijaństwa. Tak, jak część komuchów odnalazła się w ruchach lewicowych.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/raport-estreli-odrzucony-to-wynik-dzialan-lobby-religijnego/x32t2
Nie wiedziałem, że PO (a przynajmniej niektórzy posłowie) jest takie kościółkowe - dobrze wiedzieć.
Należałoby to nagłośnić.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

http://muzyka.onet.pl/newsy/prawicowy-portal-krytykuje-donatana-my-slowianie-promuje-satanizm/tlqjb
Nie wiem o co tym kościółkowym chodzi - fajny teledysk, a seksu tu tyle, co kot napłakał.
Naprawdę mają poważne kompleksy, problemy psychiczne - niedowartościowanie, strach przed płciowością, seksem... - postrzegają to jako "grzech" i chyba kobiet nie lubią, boją się ich, nie rozumieją i dlatego to odrzucają.
Można i tak - ich sprawa, ale się ośmieszają występując jako "recenzenci".
Z drugiej strony artyści mają darmową reklamę i ubaw, i będą prowokować kościołkowych.
Widzę, że rzeczywistość coraz bardziej przerasta i doskwiera czarnym i ich poplecznikom.
Ja wolę zdrowe kobiety, niż młodych chłopców i dziewczynki, ale niektórzy mają najwyraźniej odwrotnie, bo ładnych i inteligentnych kobiet z "atutami" się boją - to ich przerasta, ze względu na ich kompleksy.
Dialogu też się boją - rzucą tylko jakiś głupi tekst i uciekają - nieraz się z tym spotkałem.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

http://muzyka.onet.pl/newsy/she-dances-for-me-weekend-nagral-klip-do-ona-tanczy-dla-mnie-po-angielsku/6z6z1
Dosyć to płytkie i "infantylne", ale wesołe i wpada w ucho :)
Co na to kościółkowi? :)
"Niestety", ale "owieczkom" się podoba :)

Od wieków Kościół walczy z naturą - sami się męczą celibatem, a innym starają się "te rzeczy" obrzydzić...
I po co tak się szarpać?
Z naturą nikt nie wygrał i nie wygra.
A im bardziej będą próbowali tłumić, tym większe odreagowanie będzie potrzebne.

Byłem kiedyś na pasterce - ja się dobrze bawiłem, ale większość jakoś słabo śpiewała - pewnie dlatego, że traktują to jako przymus, a ja jako mój własny wybór.
Maria mi się podoba - jest ładna i ma ładne stopy. Jak popatrzyłem, jak stopą tego węża przyciska, to się dosłownie podnieciłem [img]http://img95.imageshack.us/img95/6118/nhiyh0.gif[/img]
Kiedyś był nawet zwyczaj klękania przed rządzącymi kobietami, a one wtedy opierały stopę na głowie poddanego - to było straszne.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

[img]http://www.kosciol-spaghetti.pl/media/k2/items/cache/e50216f3bf021078f78a0e2e997a0047_M.jpg[/img]

To tak dla przypomnienia - było 17 maja.
Wygląda na to, że kolejne religie patriarchalne kopiowały i kompilowały te same mity.
Oczywiście, że musiała ich urodzić dziewica, bo jak wiadomo kobiety są złe i seksowne, i przez to "nieczyste" - zawsze kuszą, począwszy od Ewy, sprowadzając mężczyzn na "złą drogę" :)
Biedni mężczyźni ;)

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

Zauważyłem, że dla odreagowania kobiety stają się coraz bardziej dominujące.

Jadę autobusem i co widzę?
Dziewczyna siedzi na przegubie, na oparciu, więc wysoko, a chłopak stoi przed nią. Położyła mu nogę na ramieniu, chłopak przykucnął, położyła drugą na drugim, dotknęła jego twarzy swoją... tzn. swoim rozporkiem... Chłopak był wyraźnie zawstydzony, speszony, ale nie śmiał protestować. Coś tam jeszcze do niego mówiła dumna z siebie, z uśmiechem na ustach.
Strach pomyśleć, co robi z nim w domu :)
Tak - trzeba koniecznie ograniczyć seksualność kobiet, aż wyjdą z siebie :)
Tak - seks jest nieczysty ;)
Kościółkowi idioci.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

Mimo, że mężczyźni się przed tym bronią, to kobiety i tak coraz częściej rządzą - nie tylko w domu, ale i w firmach, a nawet w polityce - po prostu są skuteczniejsze.
Gdy religia traci wpływy, to kobiety podnoszą głowę - przestają czuć się gorsze i nie wstydzą się swoich atutów.

Ostatnio moje dziewczynki pytały mnie dlaczego chłopcy są tacy agresywni, biją...
Odpowiedziałem im, że nie potrafią być mili, kochać, bo to ich zdaniem "niemęskie".
Rozwinąłem kwestię tłumacząc im dalej, że mężczyźni rządzą przy pomocy siły, bezwzględnych przepisów, nacisku i nie są przez to lubiani. Kobiety natomiast są bardziej elastyczne i... miłe, kochające i przez to lubiane przez podwładnych, więc gdyby dać im możliwość, to mężczyźni nie mieliby szans.
Są oczywiście kobiety jeszcze bardziej bezwzględne od mężczyzn. No cóż - w "męskim świecie" też potrafią być... skuteczniejsze, ale o tym już im nie mówiłem :)
Moje dziewczynki są piękne i mądre - mają znać swoją wartość i rządzić - tak je wychowuję - mają zmieniać ten świat na lepsze.
A chłopców trzeba uczyć, by szanowali dziewczynki i nie rozumieli męskości niewłaściwie. Sama głupia siła fizyczna to porażka, droga do kompleksów i dalszej eskalacji... zbrojeń i umykającej kontroli :)
Jako dziecko (i później) mało mówiłem, bo po co gadać o rzeczach oczywistych? Aż "nagle" zauważyłem, że ludzie nie rozumieją oczywistych rzeczy i trzeba gadać.
Od dziecka prowadziłem nocny tryb życia...
Moje dziewczynki mają ten sam problem.
Kurde Darek - spać! Bo "skowronki" tak to sobie wymyśliły.

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

Spałem godzinę.
Jeszcze godzina w pracy, zakupy po drodze i do domu spać :)
Ale będzie fajnie - jak ja lubię spać... :)
Jutro pojadę wcześniej do rodziców i im pomogę - będzie imprezka :)

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

Właśnie obudził mnie kurier z prezentem :)

Witam Wszystkich Słonecznie w to odwieczne święto zwycięstwa światła nad ciemnością :)
Pogoda fenomenalna - normalnie wiosna :)
Czyste, bezchmurne niebo, a temperatura 6,2 stopnia C w cieniu i rośnie :)
Wsiadam w autobus i za 20 min. będę w Rembertowie :)

Najserdeczniejsze Życzenia Wszystkim składam - niech ich Jezus, czy obojętnie w co tam wierzą ma w swojej opiece :)

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

Pogoda ładniejsza niż na nie jedną Wielkanoc

Wszystkim zdrowych radosnych spokojnych świąt.

To napewno te ulewy wczorajsze i wiatry do was dotra odemnie za niedlugo.
Dzisiaj u nas tez ladnie, ale wczoraj to myslalam ze okna deszcz rozbije tak walilo mocno.
Zdrowych :)

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

bidula nie wiedziala ze jest w ciazy :)
http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-25787757

yohanna22:

widocznie niepokalane poczęcie

Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w gajerze od Armaniego, woń Hugo Bossa...
- Dzień dobry, zapraszam Pana, oprowadzę po naszym piekle. Tutaj są sypialnie, tu natryski, sauna, solarium, jakuzzi, można korzystać do woli.
Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi.
Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole, fura żarcia, chętne dziwki się kręcą, ludzie balują... ateista czuje, że musi być jakiś hak.
Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na świecie wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają. Ateista nie wie, o co chodzi.
Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie, diabły widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał:
- Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a tu kotły, smoła...
- A nie, na tych niech pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak mają.

http://innemedium.pl/wiadomosc/pastor-nigerii-zamiast-chodzic-po-wodzie-utonal-siekiera

Coś w tym chyba jest - podobno po śmierci ciała fizycznego, dusza tworzy sobie wizje tego, w co człowiek wierzył - to coś, jak sen. Po jakimś czasie się "budzi" i widzi prawdziwą rzeczywistość tamtego świata :)

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dr-magdalena-ogorek-o-slowach-ks-oko-ludzie-nie-potrzebuja-srogiego-tonu/qldj3

Nie tyle "ludzie nie potrzebują srogiego tonu", co już go nie trawią - działa na nich odwrotnie niż kiedyś - odstręcza od Kościoła.

"poseł Andrzej Jaworski z PiS, który szefuje parlamentarnemu zespołowi ds. przeciwdziałania ateizacji Polski"
- Nie wiedziałem, że istnieje taki zespół :))

Odnośnie słów Jezusa, to facet się rozwijał z czasem i miewał różne "humory" w zależności od sytuacji i ludzi, z jakimi miał do czynienia - do jednych dociera "marchewka", a na innych działa tylko "kij".
Natomiast typowo "kościółkowe" teksty dodano do jego wypowiedzi później, by były przynajmniej trochę zgodne z "faryzejską" doktryną KK.

Przy okazji...
W moim bloku od jakiegoś czasu wisiały na każdym piętrze kartki z zapowiedzią "wizyty duszpasterskiej" i adresem mailowym. Pomyślałem, że chętni pewnie muszą tam napisać.
Jestem chyba na "czarnej liście" (głupie określenie, bo w przypadku "czarnych" mogłoby wskazywać na coś odwrotnego), bo od kilku lat żaden ksiądz do mnie nie zajrzał, zwłaszcza po "szopce" jaką odwaliłem ministrantom, gdy przywitałem ich z mieczem samurajskim w ręku - nie wiedziałem, że to oni, a dzwonili zawzięcie około 22.00. Teściowa, która akurat u mnie była, pierwsza podeszła do drzwi, ale bała się otworzyć, bo powiedziała, że jakichś trzech tam stoi. Zaczęli znowu "walić" serią z gongu, więc się wkurzyłem, złapałem za miecz i sam im otworzyłem, by dać do myślenia natarczywym, nocnym gościom. Otwieram, a tam trzech młodych gostków stoi i szczęki im opadły. Jak doszli do siebie, to zapytali: "czy życzy sobie pan księdza po Kolendzie". Odpowiedziałem, że nie, dziękuję i energicznie zamknąłem im drzwi przed nosem. Po jakimś czasie zadzwonili z dołu z domofonu i usłyszałem: "kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie". Chyba dotknęło ich takie przywitanie, a mnie rozbawiła cała ta sytuacja.
Ale to było kilka lat temu, a wczoraj...
Zadzwonił do mnie kolega, gadamy sobie, a tu koło 20 ktoś dzwoni do drzwi, poszedłem otworzyć z komórką przy uchu, a tu... ksiądz.
Przez myśl mi nie przeszło, nie spodziewałem się, że ksiądz do mnie zajrzy. Zły moment wybrał. Patrzę na niego zdziwiony, jeszcze jakieś drzwi na piętrze się otworzyły (pewnie sprawdzał hurtem), więc pomachałem do niego ręką tak na boki na "hello", a do słuchawki (do kolegi) mówię: "ale numer - ksiądz". Więc tak - spojrzał na mnie uważnie, przywitał się: "niech będzie pochwalony", odpowiedziałem: "dzień dobry..., ale nie dzisiaj", po czym mówię do niego: "co ja gadam, w ogóle nie życzę sobie" i w tym momencie poczułem jakąś wrogość od niego, więc spojrzałem mu w oczy już mniej przyjacielsko, powiedziałem: "do widzenia" i zamknąłem drzwi, po czym roześmiałem się do kolegi. Dlaczego?
Bo ten ksiądz mnie zadziwił.
Po pierwsze drobny szczegół: mam na drzwiach mały znak atlantów - myślałem, że odstraszy "siły nieczyste", ale kto by zwracał na to uwagę.
Po drugie - powinien wiedzieć coś o mnie i przejrzeć jakieś ich "księgi" - nie wierzę, że nie mają jakichś notatek. Chyba, że to jakiś nowy, charyzmatyczny ksiądz z "misją nawracania". Dość młody facet o dosyć potężnej posturze - wysoki, "przy kości".
No cóż - jeszcze kilka lat temu bym go przyjął "dla jaj", ale zmądrzałem - ani on mnie, ani ja jego bym nie przekonał, a poza tym "szanujmy się".

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl

To "zmądrzenie" chyba jest nie ten tego . Każdy ma swoja droge. Są stare dusze i zupełnie młode. Może pognałes młodą duszyczke, ktora zabląkana trafila własnie pod Twoje drzwi ??? Ale jak myłisz o sobie nie wiadomo co, to podtrzymujesz tylko kontakt z tymi, ktorzy są Tobie podobni ale przecież nie o to chodzi !!!

---

"Musimy stac sie w naszym zyciu dokladnie tym, czego chcemy doswiadczyc w naszym swiecie...."

Sorry, ale księdza nie będę "nawracał".
Już próbowałem - nawet jak się ze mną w pewnych kwestiach zgadzają, to wreszcie uderzam głową w mur, bo dochodzimy do "granicy, której przekraczać nie wolno", czyli tzw. dogmatu.
Poza tym ksiądz jest tylko księdzem - ma patriarchalną hierarchię nad sobą, określoną pracę i interes - chociażby w to nie wierzył prywatnie, to i tak będzie to robił.
Ja mogę być niezależny światopoglądowo, bo nie jestem uwikłany w takie "ciemne interesy", ale ksiądz... - kaplica.
Jak "groby pobielane".

---

Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl