Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Coś co chcecie pokazać | |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 7086 |
wyckret
![]() |
Witam wszystkich. Otóż pomyślałem sobie, że można by założyć temat specjalnie przeznaczony na...właśnie, co?
Wszystko czym chcielibyście się pochwalić, pokazać innym, lub rozreklamować. Można tu wrzucać linki, filmiki, muzykę, obrazki itp. Czym to się różni od innych tematów? Niczym. Ale żeby nie doprowadzać do sytuacji offtopikowania, przerywania dyskusji, wszystko, co chcecie można tu wrzucić. Co o tym myślicie? Jeżeli, pomysł Wam nie odpowiada, nie piszcie, temat odejdzie w zapomnienie. Czyńmy dobro! ]: |
nicze
![]() |
|
yohanna22
![]() |
Tak piszesz o naukowcach i ich wynalazkach. Tak sie sklada ze znam 3 profesorow i nie zauwazylam zeby jakis narzekal, pracuja na uczelniach i prowadza rozne badania.
Kiedys mi jeden opowiadal jeszcze jak byl doktorantem jak w pracy przyszedl dziekan, zrobil zebranie i pokazal panom i pania kto od roku badz 2 nie zrobil zadnego badania naukowego, zaznaczajac im ze uniwersytet jest w pierwszej 10 w UK i beda sie musieli pozegnac. Wszystko to jest bizness nauka tez. |
nicze
![]() |
Piszę o tym że gdzie polskie wynalazki
grafenu wynalazek błękitnego lasera czy jakiś mniejszych słyszałem że jakiś człowiek wymyślił nie kłopotliwy sposób utylizacji eternitu przetopienie w mobilnym piecu indukcyjnym nie pozwolono jemu tego robić inny wymyślił pirolizę opon prawa sprzedane za granicę bo tu nie było zainteresowania krasnoludki tych przeszkód nie stawiają nie robią. Ciężko mi słuchać że ode mnie coś tu zależy ja to sobie mogę pogadać póki jeszcze można. Ojciec mój miał pracować w polskiej fabryce zegarków maszyny stały już kupione w halach pracownicy szkoleni sprzęt ze Szwajcarii i co dyrektywa z Moskwy Wostok był w planach do produkcji maszyny chyba nawet do ZSRR pojechały jeśli nie zgniły gdzieś na magazynie. Czyli zachłystywanie się tym że się mieszka w bogatszym kraju i patrzenie z góry na polską nędzę jest przejawem absolutnego nierozumienia o co tu chodzi. Breksit zrobili żeby w Anglii poziom życia zmniejszyć żeby trochę więcej zarobić a potem perspektywa że Anglia sama będzie do Unii chciała. Celem jest wspólny barak w pełnym rozwiniętym socjalizmie. pozdrawiam |
yohanna22
![]() |
Ja to odczowam ze to bylo przeciwko emigracji, ale to ja. Bedzie nedza bo juz sie zaczyna ciecia wszedzie jak jeszcze narodowy fundusz zdrowia sprywatyzuja to sie dopiero zacznie, ale torysi tak maja. Male czlowieczki myslaly ze im sie dostanie wiecej, a tu nici beda. Kto moze to juz mysli o ucieczce do Kanady czy Australii. Po wyjsciu moze beda blagac o wejscie, ale wszyscy juz mowia ze Unia i tyle sie rozpadnie. |
||
nicze
![]() |
Właśnie ale coś w to miejsce wymyślą większego. Generalnie to właśnie po to jakieś się zbiera żeby być o tym uprzedzony wcześniej. Naprawdę jesteśmy małe pionki a właściwie pył który zmiecie historia. |
||
yohanna22
![]() |
Mi nie chodzi o to. Mam za sasiada pania redce prawnego po jagielonskim i rece rozlozylam jesli chodzi o swiatopoglad i doswiadczenie zyciowe. Ja myslalam ze ktos wyksztalcony to bedzie otwary umyslowo i swietny moj kompan, a sie zawiodlam poprostu takiego zacoafania to jeszce nie widzialam. Na szcescie przetrwam. Dlatego dziekuje dowiedzenia :) |
||
nicze
![]() |
Powyżej zjadłem słowo informacja
i wyszło zdanie bez podmiotu. Niestety mało ludzi jest poważnych. hm, wykształcenie chyba nie wpływa za dobrze na otwartość, ale jak się słyszy że "inni się nie dali" to też ręce opadają innym pozwolono na coś. Prędzej by tak powiedział. Było by to zgodniejsze z prawdą. Jakoś na sylwestra rozmawialiśmy znajoma ma faceta który pracuje jako kierowca w Anglii i wypowiadał się o stanie infrastruktury Anglia ma przygotowane miejsca na kolejne fabryki, magazyny sieć drogowa media logistyka jakieś hale tylko wstawiać maszyny. Ale im wolno. Trzy miesiące od decyzji masz pełną produkcję. On pracuje na angielskich zleceniach bezpośrednio dla angoli bez polskich cwaniaczków po drodze którzy okroili by mu zarobki. Wozi wszystko i wszędzie, dostawy po fabrykach. Wie co mówi, taki teren może latami czekać na decyzję co tam robić. U nas wszystkie nieużytkowane fabryki hale to pod osiedla mieszkaniowe tak tylko gdzie pracować. Był kryzys lat trzydziestych był w Ameryce był w Niemczech Niemcom pozwolono ruszyć do przodu Ameryce nie specjalnie. W osiem lat czy siedem do wojny byli gotowi. Też już było to omówione na forum jak zwinięto pieniądz z rynku że jakiś burmistrz jakiegoś pipidówa w Austrii rozkręcił gospodarkę 30 tysięcznej gminy wydając talony żeby ludzie nimi mogli podatki do gminy zapłacić. Gmina coś potrzebował od jakiegoś rzemieślnika płaciła jemu talonami on tymi talonami płacił dalej za to co potrzebował od innych a oni w którymś miejscu przynosili te talony jako zaległe podatki do gminy. Za to go potem upierdzielili od urzędu. Wyszło że kryzys jest był fikcją. bo rzecz sprowadza się do tego że ktoś miał na tym zarobić a przynajmniej pogrążyć innych, też jest opcja . Tak iż taki Przybył Jerzy jest facetem którego można posłuchać bo przypomni o rzeczach które z pozycji "gospodyni domowej" nie do końca dobrze widać. Każda pozycja zawodowa wypacza punkt widzenia pracownik pomocy medycznej i społecznej nie ma obowiązku wiedzieć czegoś o przemyśle produkcji nawet nauce. ma procedury ma ich się nauczyć wątpliwości zgłasza do przełożonego. Samo decyzyjność ma być ograniczona do działań nie sprawiających problemów tym co wyżej. Różnimy się w z daniu że ja wiem że dziś możemy produkować taki towar bo ktoś musi zarabiać choć można było by produkować produkt dziesięć razy nowocześniejszy. Pominąć produkcję produktów technicznie przestarzałych już w momencie produkowania. Ale park maszynowy jeszcze się nie zużył nie psuje to klepiemy ileś lat "malucha" bo na taki produkt nam pozwolono. choć powinna być zakupiona wtedy 127 dwadzieścia centymetrów dłuższa Albo jak z tą żarówką tysiąc godzin i do śmieci a ile kosztuje wiedza i eksperymenty żeby dokładnie w te tysiąc godzin utrafić. To są rzeczy nie do przeskoczenia więc Wendolowi nie wypada nie powiedzieć że nie lubi polityki bo tu wszystko jest polityką jak komuś coś przedstawić coś tak nachrzanić do mózgu żeby wypowiadał się "inni się nie dają" Pozdrawiam |
nicze
![]() |
https://www.youtube.com/watch?v=s093yKkS3SI
pozostaje tylko w umiarkowany sposób korzystać z "dobrodziejstw" naszych czasów nie korzystać się nie da inne sposoby zostały nie wypracowane, były nie dochodowe lub uległy zapomnieniu bo też nie były dochodowe. Przyznanie się że świat jakoś tak mało ambitnie wygląda rodziło by jakiejś postanowienie zrobienia czegoś co złagodziło by negatywy tej sytuacji ale jako jednostki małe mamy możliwości czegokolwiek może istotnie lepiej wykręcać się sianem że polityka nas nie interesuje ale niczym się nie interesować bo na nic nie ma się wpływu. To jest proszenie się o problemy wynikające z niewiedzy i głupoty pozdrawiam |
wendol
![]() |
To jest raczej sposób na życie w biednym kraju, gdzie uczciwą pracą niewiele się osiągnie. Mistrzami w rozkradaniu wszystkiego i sprzedawaniu za grosze, by coś urwać przy tym dla siebie są właśnie politycy i m.in. dlatego tak ich nie lubię. Natomiast całej sytuacji w kraju nie można wyjaśniać tylko kwestią rozkradania. Trudno nam się porównywać z Zachodem, gdyż oni, to co mają budowali powoli przez wiele lat, a my wiele lat straciliśmy, gdyż nie liczył się tu rachunek ekonomiczny i nie było konkurencji, a jedynie jakieś plany pięcioletnie, w których najważniejsze było wydobycie węgla i wytop stali, czyli sprawy militarne Związku Radzieckiego. To, co Polacy mają "we krwi" wynika z tego, że przez długie lata historii nie mieliśmy własnego, niezależnego państwa, więc nie poczuwaliśmy się do gospodarowania i odpowiedzialności za to. Dzisiejsi politycy to grupa najbardziej skażona przez poprzedni system, w którym wszystko było "niczyje", a kraj nie był "nasz". Teraz mają "możliwości", a interes państwa nadal dla nich nie istnieje, więc chcą się sami jak najwięcej, bez umiaru nachapać, najczęściej ze szkodą dla państwa. Podtrzymuję to, że brzydzę się polityką i politykami, bo oni tylko walczą między sobą o władzę i pieniądze, a "reformy" polegają na tym, żeby w określone miejsca wsadzić swoich.
To, że sam nie robię zderzaków, nie oznacza, że jest to dla mnie bez znaczenia. Postęp ma dla mnie ogromne znaczenie - postęp w wielu dziedzinach: technologii, psychologii... - ogólnie rozwój. Politycy mają gdzieś rozwój, a nawet zaryzykuję twierdzenie, że "bieda" jest w ich interesie, bo wtedy coś obiecują, udają że coś robią (poza dbaniem o własne kieszenie) - bez tego nie byliby potrzebni, a tak uzasadniają swoje istnienie. Yohanna Nicze wypowiada się na tematy związane z emigracją, a Ty to bierzesz do siebie - niepotrzebnie. Przecież wiesz na ten temat dużo więcej od niego. Tak - on jest w Polsce "obywatelem pierwszej kategorii", bo jest u siebie i może sobie ponarzekać :) |
||||
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
tajne.tarot-marsylski.pl
|
|
yohanna22
![]() |
Masz racje Wendol :)
|
79277
![]() |
Nie wiem gdzie nicze to napisał, bo szczerze pisząc nie czytałem jego tekstów... Zwróciło to moją uwagę dopiero jak to "wyróżniłeś" cytując. Dorzucę dwa grosze "na swoją obronę". Nie twierdzę że jest to bez znaczenia. Zaznajomiłem się z tym i przyjąłem do wiadomości, a to że się nie zachwycam wynika z tego, że te zderzaki same w sobie niezbyt mnie interesują. Łągiewkę uważam za bystrego gościa i tyle. omnika stawiać mu nie zamierzam i z tym nicze pewnie ma problem. Nicze najchętniej otworzyłby kolejny kościół wyznawców Lucjana i nosił go na rękach... A ja oprócz polityków nie lubię jeszcze tak zwanych celebrytów. Zbyt często uważają się za Bogów. Jak chcesz nicze to powieś sobie portret Lucjana i klęcz przed nim- ja wśród znajomych często wspominam o jego pracy, "oświecając" te osoby, że rzeczywiście Łągiewka jest prawdziwym wynalazcą a nie "fejkowiczem z jutuba". I wydaje mi się że Lucek tak by wolał... A co do życia na obczyźnie... Powiedz mi nicze: czy byłeś poza domem dłużej niż tydzień? Jeśli nie, to jak możesz oceniać ludzi (co zyskują a co tracą), którzy taką właśnie drogę wybrali? Nie masz pojęcia jak to jest i ile to kosztuje. Weź czasem- siedząc na kanapie- sięgnij po pilot, wyłącz tv i pomyśl, zamiast słuchać pier.dolenia. Rusz dupę poza swoje ego... Cześć PS. Nie powinienem tego pisać, ale cóż- stało się |
||
nicze
![]() |
jak by to ujął Przybył nie czuję się suwerenem
Od lat powtarzam że sprawy wymagają przedyskutowania tego w cztery oczy Każdy tu ma problem ze swojej bajki. pozdrawiam |
||||
yohanna22
![]() |
No to tez prawda tylko takie wyjazdy tygodniowe to nie to, a nawet bym powiedziala ze byly takie czasy ze niektorzy wyjechali na emigracje zarobkowa to tez nie jest to. Ja juz tutaj jestem 1/3 mojego zycia, ja juz sie czuje tutaj jak w domu. W Polsce wytrzymuje do 2 tyg., czuje sie w niej jak turysta. Anglika rozumie lepiej niz Polaka, no chyba ze Polaka emigranta takiego jak ja to tez sie dogadujemy. Gdzies czytalam ze na kazdy rok spedzony na emigracje potrzebne jest 6 miesiecy spedzone we wlasnym kraju zeby sie na nowo przystosowac. |
||
yohanna22
![]() |
Wiec nie jest mozliwe zeby Nicze mnie zrozumial.
|
79277
![]() |
Ale ja wcale nie miałem na myśli (wprost przeciwnie), że tygodniowy wyjazd to emigracja. Chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że problemy emigrantów próbuje oceniać człowiek, który sam prawdopodobnie nigdy nigdzie się nie ruszył... Ja byłem dwa lata w Hiszpanii i nie uważam tego za emigrację. Ja nie starałem się tam nawet osiedlać na dłużej- nie brałem tego w ogóle pod uwagę, mimo iż podobało mi się tam pod pewnymi względami bardziej niż tutaj. Barcelona to magiczne miasto i ludzie mają zupełnie inne podejście do wszystkiego- fakt. Ale nie mógłbym tam chyba spędzić życia- chyba że nie miałbym wyboru. Chętnie tam jeszcze kiedyś pojadę... W odwiedziny... Nic więcej. Nie byłem emigrantem i nie zamierzam nim zostać, ale mniej więcej znam ból jaki odczuwa emigrant opuszczając swój kraj. Ten żal że MUSI szukać chleba na obcym stole, bo "w domu" nie ma dla niego miejsca. Człowiek jedzie tam, żeby lepiej, godniej żyć, ale niestety płaci za to wysoką cenę- opuszczenie rodziny, znajomych, własnego domu. Odsunięcie na bok własnego języka- to u mnie nie przeszło najbardziej. I nie chodzi o to, że nie dałem rady nauczyć się hiszpańskiego (hiszpański dla Polaka to jeden z najłatwiejszych języków do nauki- nawet akcent jest ten sam, szyk słów w zdaniu itd.), tylko o to, że nie chciałem przestać mówić w języku polskim. Lubię mówić w naszym języku i uważam, że w żadnym innym nie wypowiem się tak jak w polskim. Choćbym nie wiem jak "biegły" był w tym obcym języku. Jakiś czas brałem pod uwagę stałego pobytu tam, ale tylko i wyłącznie ze względu na łatwiejsze życie. Wybiła mi to z głowy moja żona (wówczas narzeczona), bo ona nie chciała się tam przesiedlać (nie dziwię się jej), a ja nie chciałem dłużej tam być sam... Cena jaką bym zapłacił za emigrację byłaby za wysoka, dlatego szybko otrząsnąłem się z tego pomysłu :) Yohanna- w tej chwili minęłoby mi 13 lat, czyli 1/3 mojego życia. O nicze pisałem- ocenia coś, czego nie rozumie. Wypowiada się na temat, który zna tylko z filmików na you tube.
Tak to prawda, ale odnoszę wrażenie (czytając Twoje wypowiedzi), że twoje problemy są najistotniejsze i szlag Cię trafia, że inni tak nie uważają. Nikt tutaj nikomu nie próbuje narzucać swoich zainteresowań i nikt też nie bagatelizuje i nie wyśmiewa problemów innych forumowiczów. Z wyjątkiem Ciebie- Ty uważasz, że jak ktoś pyta Igora co mówią karty na temat jego życia, to ten ktoś jest skończonym idiotą. Szydzisz z tego od dawna... Ja też jestem raczej sceptycznie nastawiony do tych spraw, ale biorę jeszcze pod uwagę to, że mogę nie mieć racji. Znowu za dużo słów... Kończę- do pracy trzeba jechać. W tym tygodniu "tyraczka" na drugą zmianę... PA pa PS. Dobra- postaram się z całych sił milczeć już... Cześć |
||||
yohanna22
![]() |
No tutaj masz racje i to duza. Ja wyjechalam ze wzgledow prywatnych zarobek nigdy nie odgrywal dla mnie duzej roli, ale musze przyznac ze wszytko sie nalozylo bo nie mialam pracy w Polsce. U mnie byly 3 czynnik. Pierwszy moj facet ktory sam mnie namowil i nawet zawiozl do agencji zebym jechala, tak mnie bardzo kochal po 3 miesiacach nieobecnosci, potem, ze smiech na sali. No, ale ja widzialam ze to raczej milosc nie byla z jego strony wiec po co mi bylo wracac do kogos kto sie mnie pozbyl. Zreszta przelecial pozniej jakas psycholog z Warszawy wiec juz wiedzialam ze ma spadac. Po 2 mialam nie za fajnie w domu i musialam sie wyprowadzic bo to by mialo tragiczny wplyw na moje zdrowie. Moj facet mial swoje mieszkanie sami widzicie jaki pomocny byl. I po 3 nie mialam pracy, ale z tym jakby 2 pierwsze czynniki byly ok to jakos bym dala rade. Pewno bym skonczyla w jakims supermarkecie na kasie. Czy zaluje nie, jest jak jest nie jest super, ale wiem ze jakbym w Polsce zostala byloby jeszcze gorzej. |
||
nicze
![]() |
chyba nie chodzi o to aby starać się wiele nie mówić to nawet nie chodzi oto żeby wyśmiać tych którzy szukają rady we wróżbach to jest tylko narzędzie a narzędzia trzeba umieć używać jeśli mam ale do pytających to wątpliwość czy o wszystko trzeba pytać a nie pytać o inne sprawy istotne na przykład https://www.youtube.com/watch?v=ebETaIBzetk i nie głupi człowiek miał "bliskie spotkania z ciężarówką ze żwirem" Joanny ja nie staram się rozumieć w całości nie ma takiej potrzeby realia życia na obczyźnie taki wybór jest lepszy niż życie tu w tej beznadziei My tu żyjemy z przyzwyczajenia. Ja się nie oszukuję ale i nie chcę aby ktoś wypaczał mi moje widzenie mówiąc mi ze coś jednak jest inne niż jest. Joannę bardzo irytowało to że wskazywałem imigrację jako przyczynę przyszłych problemów. Ktoś nie chce czegoś czegoś widzieć. Nie chodzi o to że wskazuję na pojedyncze osoby że są złe co miało by czynić mnie szowinistą, jakimś narodowcem nacjonalistą czy inną nazwą podobną rozumianą jako inwektywa wskazuję na schematy które doprowadzą do wykolejenia się całej czyjejś idei rzekomo słusznej. A ktoś chce abym nie widział szarej strony sprawy Widzenie szarej strony sprawy pomaga zajmować się sprawami które mają jakiś sens, a nie oszukiwaniem się że jest pięknie i świata nie czeka spory reset. J o tym sobie dyskutujemy, gdzie zarzucacie mi co i raz czarnowidztwo. Nie , jak czegoś byśmy nie nazwali to przeżyli byśmy to zupełnie inaczej spokojniej, też prawda. pozdrawiam |
||
yohanna22
![]() |
Wy starsi panowie. Moj maz tez takowy jest boze caly dzien stekac i jeczec. Moj dentysta 65 lat tez zawsze jak do niego ide to mi steka juz mu pare razy powiedzialam zeby sobie dal spokoj. Po angielsku na takcih panow sie mowi 'grumpy old man'. Taki prezent tez kupilam mezowi na walentynki, kubek z takim napisem. |
||
yohanna22
![]() |
W Polsce byla taka bieda ze ubieralam sie na taniej odziezy i to byl dla mnie luksus. Pamietam jak przychalam d UK i po jakims miesiacu po szkole mialam karte studenta i 10% znizki weszlam do Dorothy Perkins i kupilam sobie nowe z metka dzinsy z przeceny za £10. Nie moglam uwierzyc ze mnie stac na to zeby cos sobie kupic w normalnym sklepie.
|
wendol
![]() |
Nicze Wiem, że kradną itp., wiem że robią ogromne przekręty, przy których same łapówki są liczone w milionach złotych... Nagłaśniać, piętnować, uświadamiać? Możemy sobie co najwyżej pogadać, pokrzyczeć, ponarzekać, a i tak niczego nie zmienimy. Kiedyś to się nudzi. I tak zrobią, co będą chcieli, a my za to zapłacimy, bo przecież pieniądze nie biorą się z powietrza. A najgorsze jest to, że wiele z tych rzeczy robią w majestacie prawa. Znudziło mi się nawet gadanie o tym. Nie zmienisz ich psychiki, sposobu bycia i życia. Po co gderać i się z tym szarpać? Lepiej się zająć czymś przyjemniejszym. Lubisz się zadręczać? Ja, jeśli mam z czymś problem, a nie mam na to wpływu, to odpuszczam i omijam szerokim łukiem. Przecież nie będę ciągle walczył - po co się męczyć? |
||||||||||||
Nie idź przede mną, bo może za tobą nie pójdę. Nie idź za mną, bo może nie potrafię pokazać ci drogi. Idź koło mnie i bądź moim przyjacielem. http://wendol.cba.pl wendol@o2.pl |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 7086 |
Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |