Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Magnes stały | |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 477 |
Augi
![]() |
Witam wszystkich. Potrzebuję pomocy, informacji dotyczących właściwości magnesu. Jeżeli pod stołem umieszczę magnes, a na stole położę kawałek stali. następnie przesunę ten magnes, to oczywiście kawałek stali również się przesunie. I teraz sedno sprawy. Czy ktoś zna taki materiał, jakąś folię, albo coś, przez co ten magnes nie będzie działać. Bardzo proszę o pomoc. Serdecznie pozdrawiam
|
Augi |
nicze
![]() |
Całość musi być raczej dynamicznym układem.
Ja kiedyś robiłem coś podobnego tylko z odchylającymi się do osi magnesami na końcu V. I niestety nie umiałem zrobić dobrać odpowiedniego odchylenia do osi i startu początku V. Łapał punkt największego przyciągania i stawało. Ten pomysł na symetryczny walec podoba mi się. Po prostu można się zajmować różnymi sprawami a sam walec mieć całkiem idealnie symetryczny w sensie geometrycznym. Natomiast dowolnie można przesuwać operować środkiem ciężkości i w ogóle zwiększać bezwładność. I sporo można robić z odsuwaniem tego magnesu napędzającego. Może istotnie dobrze jest też zastosować dwa magnesy napędzające. Znaczy całość ma jakiś sens. Ale największy sens by to miało gdyby startowało o własnych siłach z każdego miejsca. |
79277
![]() |
wysłałem. trochę późno, ale to podobno lepiej niż wcale ;) |
||
nicze
![]() |
Tak po przyjrzeniu się
wygląda że układ działa na odpychanie i górny i dolny magnes napędzający a sprężyna dociska |
zbyszek123
![]() |
dzięki:-) faktycznie zastanawiający prototyp w zasadzie dosyć prosty do powtórzenia na wszystkich podobnych projektach napęd był podtrzymywany pchnięciem przeważnie ręki z magnesem w kulminacyjnym punkcie przejścia magnesów- tu wykożystano półksiężyc do sterowania i wychylania w kulminacyjnym momencie magnesików podtrzymujących ciągłość pracy na górze i na dole- jeden może odpychać drugi przyciągać (widać po tym iż jeden w momencie pchnięcia odchodzi od magnesów a drugi jest dopychany) w zasadzie gdyby to powtórzyć był by 100% dowód na to iż silnik magnetyczny ma sens i istnieje możliwość zbudowania go pzdr |
||
Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi... |
nicze
![]() |
Siła odpychająca daje raczej bardziej stabilny przebieg w zależności od odsunięcia,
jest przewidywalna. A przyciągająca przyciąga i tyle. Mało finezji która nie pozwala na proste łatwe sterowanie Tego magnesu napędzającego nie sposób było by odsunąć. Zastanawia mnie dlaczego w dolnym położeniu zastosowali ten dodatkowy magnes czy to było położenie że to się zatrzymywało. Czy ewentualnie jakiś innych magnesów układnie będzie tolerował jako wspomagających. Bo podstawowe pytanie też czy z innej pozycji wystartowane nie złapało by punktu w którym by stanęło. Te wszystkie pytania wymagają przeprowadzenia własnych ustaleń. Na które jak zwykle nie bardzo jest czas. |
79277
![]() |
He :) Kwestia wiary też... Przekonań. Ja nie muszę niczego budować, mimo to jestem przekonany, że taki silnik MOŻNA zbudować. Podobnie silnik wykorzystujący grawitację... Tylko współczesna nauka już nie poszukuje... Współczesna nauka tylko udoskonala istniejące rozwiązania. Tak ganiają w kółko jak pies a własnym ogonem. Nauczyli się spalać i nic więcej dla nich nie istnieje... Pozdrawiam PS. Pewnie spróbuję wykonać ten model. Ale bardziej chciałbym zrobić ten swój, którego nie dokończyłem... Niestety muszę to jeszcze na trochę odłożyć... |
||
79277
![]() |
Nicze. :) Myślę tak: Zakładamy że to urządzenie to nie oszustwo... Co więc autor chciał pokazać? Myślę że chciał pokazać ogólną zasadę działania! Czy myślisz że samochód z silnikiem spalinowym, czterosuwowym, JEDNOcylindrowym przyjąłby się jako super sprawne i oszczędne rozwiązanie? Ja myślę że nie... Dlatego w silnikach samochodowych jest więcej cylindrów (i tłoków) przesuniętych w fazie względem siebie, aby polepszyć płynność działania i też sprawność. Między innymi... Taki czterosuwowy silnik na każde 2 obroty wału korbowego- tylko przez pół obrotu wykonuje pracę! Pozostałe półtora obrotu to same straty! Półtora obrotu wykonywane jest przez BEZWŁADNOŚĆ różnych części współpracujących z główną częścią tego silnika. M.in. koło zamachowe... Jak to się ma do tej propozycji silnika magnetycznego? Ten filmik przedstawia LEDWIE działający model, który dopiero trzeba usprawnić. Ten model to tak jak jeden cylinder w silniku spalinowym bez jakiegoś większego "akumulatora energii" w postaci koła zamachowego. To zasada działania, a nie kompletne urządzenie. Dodaj do tego (powiedzmy) jeszcze 11 takich walców... Będziemy mieli wtedy 12 "cylindrów"! Przesuńmy je względem siebie o 30 stopni (30, 60, 90, 120, 150, 180, 210, 240, 270, 300, 330, 360...) i mimo że wszystkie magnesy na stojanach będą umieszczone w jednym miejscu (tj "na górze")- zapewni to pewny start silnikowi z każdej pozycji oraz płynną pracę. Wszak wtedy tylko jeden blok ("cylinder") będzie wprowadzał straty przy podnoszeniu magnesu na stojanie, a pozostałe 11 będzie wykonywać pracę... Możemy też tak jak proponujesz- do każdego z tych dwunastu bloków silnika zastosować więcej magnesów na stojanach... Np 4 na każdy "wirnik" rozmieszczone co 90 stopni... Sprawność jeszcze bardziej wzrośnie... Tak mnie się wydaje Ale ale... Najpierw trzeba zrobić wersję podstawową. Poobserwować, zbadać jego zachowanie, wyciągnąć wnioski i dopiero wtedy myśleć: "co poprawić". Pozdrawiam :) |
||
nicze
![]() |
Tak tu chyba chodzi,że sens to ma wtedy gdy nie jest zabawką. Ja myślę że te różne konstrukcje są w stanie działać jeżeli zapewnić im dużą dokładność wykonania. Ale żeby przeciętny Kowalski sobie zrobił i miał z tego pożytek to już jest gorzej. I może dlatego tutaj przyglądamy się różnym konstrukcjom żeby znaleźć łatwą do zbudowania. Jak na razie mało skutecznie, Oczywiście najlepiej cieszy własny pomysł ale żeby zrobić swój to trzeba prześledzić szczegóły czyiś konstrukcji. Tez kiedyś będę próbował ten model powtórzyć. I może jest kwestia jakiejś docelowości wykonania żeby było to w stanie zasilić jakieś oświetlenie ledowe było by fajnie. Jakiejś super własnej konstrukcji nie będę wymyślał. Wystarczy żeby skutecznie dawało mi choć ze 30 może 60 wat na parę ledów żeby starczyło na oświetlenie jednego pomieszczenia. |
||
Raptor
![]() |
Silnik magnetyczny ma wielki sens. Tylko właśnie jak nicze wspomniał wymaga to pewnej precyzji. Zresztą jakiś czas temu oglądałem film o rosyjskim rowerze z silnikiem magnetycznym o dużej mocy... chyba tu na forum też był link.
|
The truth is constantly changing. Are you able to follow it? http://truthism.com/ |
tajne.tarot-marsylski.pl
|
|
zbyszek123
![]() |
chyba w zasadzie będzie wymagać w kwesti odległości magnesu(statoru) od magnesów (rotoru) w związku z powyższym odległość ta musiała by być stale korygowana awłaszcza w próbie uzyskania dużych mocy odniosłem wrażenie że w dużych konstrukcjach prezentowanych przez jakieś tam firemki z powiedzmy zachodu- sterowanie te odbywa się właśnie przy pomocy zmiany odległości magnesów poruszających sie w cylindrach umieszczonych w statorze- byc może popychanych np.ciśnieniem, lub systemem zapadek. Oczywiście większa ilość wpływa na moc urządzenia być może właśnie filmik potwierdza że wogule jest to mośliwe przy wzajemnej zamianie i przemianie energi magnetyzm dający energie kinetyczną wirującego przedmiotu, zamiana części energi w ruch/ uderzenie odpowiedzialne za sterowanie, jednocześnie potwierdzając że samo to się kręcić nie będzie |
||
Życie to sen, z którego każdy z nas się kiedyś obudzi... |
nicze
![]() |
Przy naszej przeciętnej precyzji to my wiele z tego nie wyciągniemy.
Ważne żeby choć zaczęło się kręcić i tak jak mówię dało tego prądu dla kilku ledów. One w takiej dużej konstrukcji bardzo profesjonalnie zrobionej raczej się nie ruszają. Po prostu las magnesików raczej wzajemnie się odpychających. Ale problemem może być długość takiego magnesu. żeby przesłaniało stronę przyciągającą tu te magnesy są raczej wysokie i czy to nie jest jeden powód do uwzględnienia. To wszystko ma się odpychać ale w którymś miejscu ma się albo tylko może przyciągać przynajmniej autorzy konstrukcji geometrycznych to podkreślają to jest z tą konstrukcją z magnesem w podkowę czy właściwie to jest w łuku. Jeśli pokazują takie działające to może głównie o to chodzi że po prostu w sensie geometrycznym tamta forma jest najefektywniejsza. A teraz szukamy jakiejś innej konstrukcji która była by sobie zadziałała choć trochę. Samo się nie zrobi trzeba kombinować. Oczywiście na marginesie innych działań które robimy w życiu żeby funkcjonować. Doświadczenie samo w sobie może nie dające czegoś ekstremalnie wydajnego ale pokazującego właściwy wybór drogi. Żeby mieć dystans dla matrixu stworzonego dla innych. |
Spin1
![]() |
Fajna konstrukcja wydaje mi się że można zwiekszyc sprawnosc po przez zastosowanie rożnych wysokosci magnesów na rotorze
|
79277
![]() |
He he :) Włączyłem forum bo miałem coś napisać :) Spin trochę mnie wyprzedził :) ale odwrotnie :D Bo właśnie sobie pomyślałem że być może dobrze by było (oczywiście zakładając cały czas że to urządzenie rzeczywiście działa) zmniejszyć jego sprawność! Tylko po co!? He he :) Zakładam że magnesy tam zastosowane (na statorze i rotorze) przyciągają się (nie odpychają)... Wiem wiem- pisałem odwrotnie ale zmieniam zdanie- jak później napisałem kierunek wirowania rotora mówi mi że w tym modelu akurat przyciąganie jest aktywne, a nie odpychanie. Po co zmniejszać sprawność i w jaki sposób? Odpowiedź: dla oszczędności (magnesy kosztują a na rotorze jest ich trochę) A w jaki sposób? Zastępując te magnesy na rotorze na przykład zwykłą stalą... Siła przyciągania między częścią ruchomą i nieruchomą się zmniejszy rzecz jasna, ale działać nadal powinno. Zgodnie z trzecią zasadą dynamiki Newtona: dwa magnesy przyciągają się z taką samą siłą bez względu na rozmiary i rodzaj magnesów. To tak jak z masami i grawitacją: nieważne czy Ziemia ma większą masę od np. cegły- cegła przyciąga Ziemię z taką samą siłą jak Ziemia cegłę :) Tak? Tak samo ma się to do magnesu i kawałka stali... Nieważne który z tych materiałów jest namagnesowany- one przyciągają się wzajemnie siłą o takiej samej wartości, w tym samym kierunku tylko zwroty sił są przeciwne. Załóżmy że w przypadku stali i magnesu ta siła wzajemnego oddziaływania będzie dwukrotnie mniejsza niż siła oddziaływania między dwoma magnesami (to oczywiście zależy od odległości między nimi). I co z tego, skoro wykorzystamy zwykłą tanią stal konstrukcyjną zamiast drogich magnesów neodymowych? Za te oszczędności będzie można zrobić (tak kalkuluję) 10 wirników zamiast jednego. Jeżeli przez zastosowanie stali siła przyciągania spadnie dwukrotnie to przy zastosowaniu 10-ciu stalowych wirników zamiast "magnesowych" siła ta WZROŚNIE 5-cio krotnie... Tym samym kosztem mamy o wiele większą moc. Oczywiście wymiary urządzenia zwiększą się ale jeśli ma z tego popłynąć "free energy" to ja kładę ch_j na gabaryty ;) Nawróćcie mnie jeśli się mylę... Wymyśliłem to 30 minut temu i nawet dobrze nie przemyślałem :) Pozdrawiam :) |
||
nicze
![]() |
Raczej chodzi o odchylenie tego magnesy napędzającego w odpowiednim momencie. Odchylenia wysokości roboczych nie jesteś w stanie zrobić w sposób standardowo powtarzalny w kolejnej konstrukcji czy przy zmianie wymiarów. Utrudnia też powtarzalność doświadczenia czy przedyktowania go komuś po drugiej stronie kraju czy to globu. Ja kiedyś utknąłem nad tym że odchylenie nie miało sensu bo trudno było stwierdzić ile trzeba odsunąć. Był bym za dołożeniem paru magnesów napędzających. Ale to po tym jak już ruszy wersja podana przez autorów. Ale magnes w innym miejscu to już inaczej waży w płaszczyźnie w której ma się poruszać. Ciekawy jest też ten dolny magnes. |
||
Spin1
![]() |
tu gosciu co nie co wyjasnia podobny model
http://www.youtube.com/watch?v=kCr3lOhMJCg&feature=related |
Spin1
![]() |
|
Spin1
![]() |
Gosciu wykonuje dosc mało precyzyjne ruchy reka a i tak sie obraca
|
nicze
![]() |
Tak,
znaczy mimo odchylania się magnesów i tak trzeba odsunąć stator. czyli nie minie nas takie odsunięcie. Wygląda na przyciąganie względem statora. Tak jak mówi kolega 79277 kwestia kosztów, znaczy nie będzie tanio. na przykład magnesy muszą być długie czyli kosztowne lub ewentualnie użyć właśnie stali żeby stworzyć długi magnes z dwu cienkich ale ten odcinek przedłużający nie może być za długi. Żeby odsunąć bieguny n od s. Może trzy magnesy i dwa odcinki przedłużające. Bo to jest podstawa żeby jednoznacznie wykorzystywać jeden efekt przyciągania lub odpychania. Czyli jednak docelowo użyć więcej magnesów napędzających nie szedł bym w wielkość oszczędzając na magnesach a tracąc na efektywności. Oszczędność może być iluzoryczna. Ale to już jest kwestia doświadczalna |
nicze
![]() |
Znaczy trzeba uwzględnić to że jak magnes "widzi" żelazo to po prostu porządkuje w nim tak tak pola że je przyciąga. Czyli może nie walec a dwa druty odpowiednio wygięte względem osi. Właśnie z tym wycofaniem się końcy do osi. Ale to może inna konstrukcja by wyszła. Takie szprych na końcu takie V. Trzeba było by zacząć od sprawdzenia jak długi magnes wciąga V. |
||
nicze
![]() |
Jednak raczej mocno odpada bo jak żelazo nie "widzi" pola to się nie magnesuje.
A w środku magnesu nie będzie pola. Czyli nie będzie dużego namagnesowania i istotnej siły wciągającej. Ale może się mylę. Droga oszczędnościowa jest kłopotliwa i może minąć się z celem. |
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 477 |
Nowy temat | Spis tematów | Nowszy wątek | Starszy wątek |