Jestem niezalogowany   zaloguj mnie   /   rekrutacja


Forum - Świat Tajemnic


Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek
Magnes stały
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 477
Poprzednia strona | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | .. | 23 | 24 | Następna strona
Augi

16 lipca 2008

Witam wszystkich. Potrzebuję pomocy, informacji dotyczących właściwości magnesu. Jeżeli pod stołem umieszczę magnes, a na stole położę kawałek stali. następnie przesunę ten magnes, to oczywiście kawałek stali również się przesunie. I teraz sedno sprawy. Czy ktoś zna taki materiał, jakąś folię, albo coś, przez co ten magnes nie będzie działać. Bardzo proszę o pomoc. Serdecznie pozdrawiam
 

Augi
nicze

9 lipca 2011

http://www.youtube.com/watch?v=PFGiWiXMHn0&feature=related

Taki film pięć lat temu był wrzucony.
Nie przypuszczam żeby to był żart.

Zresztą jest czy było kilka filmów pokazujących te rozwiązanie że ktoś zrobił i te inne modele też pracowały.

Ale jak bym miał ten model powtarzać to po jakiś skromnych doświadczeniach z magnesikami wiem że są one wredne i zawsze znajdą sobie takie miejsce że jeden źle ustawiony zatrzyma zabawkę.
Czy na siłę mam usiłować powtórzyć ten model do setnych części milimetra.
Taki dobrze zrobiony model zapewne daje całkiem dobrą moc.

A my szukamy rozwiązania mocno pośredniego i raczej mocno lichego aby za te dwadzieścia złoty zobaczyć sobie że się kręci.
I jest tu problem zdecydowania się jak to ma wyglądać.
Po to żeby miało sens.
Usiłując robić coś ze starego to też taki problem że ze starych butów niewiele zrobisz.

Poza tym nie można działać emocjonalnie od euforii do upadku.
A tu nagle ktoś rzucił się w zwątpienie, bo co dwadzieścia złoty umoczył.
Mógłbym skończyć swoją prądnicę tylko jak nie mam możliwości postawienia wiatraka to stwierdziłem że jest zbyt skomplikowana na tworzenie kolejnego modelu z większą ilością drutu.
Ona natężenie dawała spore tylko napięcie było szczątkowe.
Może kwestia ilości obrotów.
Żeby nie mieć 0,5 volta a natężenia sto amper bo przekrój drutu pozwalał tylko na trzy ampery.
I to są takie doświadczenia raczej dla swojego widzi mi się.
Żeby umieć ocenić innych modele.
Spojrzę i wiem co człowiek przeszedł aby dojść do tego co pokazuje.

A potem jak czytam że ktoś miał jakąś cewkę w rękawie to mnie to nie rusza.Bo ja tego rękawu tam nie widziałem.
Mogę rozpatrywać inne powody dlaczego całość może być nieprawdą.
Ale model jest tak prosty ze samemu można sobie powtórzyć.
Gdybym nie rozwalił swojego kółka a tak kiedyś muszę zrobić drugie.
Ale nie jest to sprawa pilna od której świat miałby się zawalić.
To sobie zaczeka ale będę miał zdanie kiedyś ostateczne na temat.
Przypuszczam że zadziała bo gdybym wykorzystał efekt inercji tamtej konstrukcji to sądzę że mógłbym to przenieść na podnoszenie tego magnesu napędzającego w miejscu newralgicznym.
Ja swoje zrobię raczej na dwu cd oklejonych papierem,kartonem, piękna symetria
trochę duże może mniejszy rozmiar cd ale bez przesady.
Lubie cd tanie i do wyrzucenia po eksperymentach nie zawala miejsca.
Czyżbyście nie doceniali takiego pięknego surowca.

Dlatego na początku wydałem z siebie zachwyt że piękna symetria i żadnych udziwnień w niepowtarzalne odsuwanie się magnesów.
Pozdro życzę fajnych eksperymentów.
 
nicze

9 lipca 2011

Tam ten mały magnes od dołu jest interesujący.
Z resztą w środku kółka też widać jakiś magnes, tam coś się srebrzy.

Żadne doświadczenie nie jest proste i nie gwarantuje że się uda.
To się nie da rozkręcić tylko tym górnym magnesem.

Jedni mają takie hobby drudzy inne jakoś te życie trzeba spędzić

może nie na MTV i butelce piwa.
Coś białydemon narzekał że mu się ideologia Zbyszka Popko nie podoba.
Ale przynajmniej pozna różne stany podejścia do sprawy.
Najważniejsze zachować złoty środek.
 
Spin1

9 lipca 2011

Ja jeszcze bardziej uprosciłem model zamiast zastawu dzwigni unoszacej magnes zrobie krzywke na srodku rotora ktora bedzie bezposrednio podnosic go do góry w martwym punkcie, dodatkowo na końcu V magnesy beda mniej wystawac
 
79277

15 lipca 2011

Spin1:
W sumie można zrobic mały model to i dosc tani bedzie magnesy też
Ja osobiscie juz magnesiki zamowiłem jakies 20 zeta a reszte mam w warsztacie ,zrobiłem już rotor i ośkę teraz czekam na magnesy.
W następnym tygodniu powinienem skończyć to powiem co i jak


No i jak tam Spinie? Kręci się coś? :)
Ja może też coś "zdłubię", ale to długo potrwa... Już trzeci wirnik próbuję wykonać z tak zwanych śmieci, ale nie podoba mi się. Ciągle mam za duże bicie promieniowe. Moim zdaniem to niedopuszczalne.
Nie korzystałem wprawdzie (jak radzi Nicze) z CD-ków, ale próbuję inne "gotowe" elementy obrotowe. Nie sztuka skleić z czegoś walec- problem w tym żeby go później założyskować tak aby tego bicia nie było. I to nie tylko "geometrycznie" ale i "masowo". CD są ok, ale żeby je "ładnie" obracać potrzebny by był oryginalny uchwyt płyty (np z jakiegoś starego napędu płyt), wyposażony w oś/wał które bez problemu można by założyskować (wykorzystując łożyska toczne lub ślizgowe). A ja tego akurat nie posiadam (kiedyś robiłem porządki i trzy stare napędy wylądowały w śmietniku) :)
Ten ostatni "bębenek" wyszedł mi "taki sobie" (trochę tłucze się) i teraz się zastanawiam czy warto kleić do tego magnesy. Muszę jeszcze to przeanalizować. Zwykle używam klejów epoksydowych i ciężko będzie później wyczyścić magnesy z takiego kleju- a mogą się jeszcze przydać do innych modeli :)

Spinie. No to jak tam?

Pozdrawiam :)
 
nicze

15 lipca 2011

Możesz coś przykleić na środku cd epoksydem i w tym zrobić dziurkę małą.
Ja na razie nie mam czasu na takie zabawy.
Jakieś magnesiki u kolegi zostawiłem i nie mam czasu do niego podejść odebrać.
Istotnie odklejać klej od magnesików to potem zdziera się ta powłoka ochronna.
Nie są ładne po takiej zabawie a potem niszczeją.

Ja sobie kupiłem jakiś uszkodzonych żarówek ledowych i usiłuje szukać na nich przepalonych diodek.
Problem polega na tym że jeszcze prąd im trzeba ograniczyć bo producent coś przesadził i dlatego się przepalają.
Kondensator muszę zmieniać, próbowałem dawać większy opornik to wszystko się za mocno grzeje.
Ale za 400zł będę miał dziewięćdziesiąt parę ledów.
Różnica w poborze prądu między nimi a zwykłymi żarówkami jest duża.
Pozdrawiam.
 
79277

15 lipca 2011

nicze:
Możesz coś przykleić na środku cd epoksydem i w tym zrobić dziurkę małą.


:D

I właśnie taką dokładność... umieszczam w śmietniku.
Zbyt niedokładne moim zdaniem. Mam malutkie magnesiki i stosuję małe odstępy między magnesami na wirniku i magnesami na stojanie, dlatego bicie promieniowe pół milimetra odpada...
Najlepiej wytoczyć, ale za to już zapłacić bym musiał (a nie mam zamiaru).

Przed chwilą zrobiłem taki pseudo-wirnik z części ze starej drukarki, ale nad tym też się zastanawiam czy przy tym zostać...
eeee tam.... nie ma pośpiechu ;)

Pzdr
 
Spin1

15 lipca 2011

Wczoraj dopiero przyszły mi magnesy ale okazało sie że 40 sztuk jast za mało bo musza byc w dosc małej odległosci od siebie i musze domowic
 
Spin1

15 lipca 2011

79277:
Mam malutkie magnesiki i stosuję małe odstępy między magnesami na wirniku i magnesami na stojanie


Ja mam też dość małe 8x6 i nie łatwo nimi manipulowac i odstęp
miedzy nimi 5 mn Wirnik mam z teflonu i dla ułatwienia montaż nawierciłem otwory pod magnesy.
Ogólnie to mam juz wszystkie elementy zrobione jek przyjdzie nastepna 40 to sie sprawdzi

POZDRAWIAM
 
79277

15 lipca 2011

Spin1:
i musze domowic

he he:) kolejne 20 zeta? :)



Spin1:
Ja mam też dość małe 8x6

8 średnicy, czy 6 średnicy?
Ja takich "kolosów" nie mam :)
okrągłe mam fi 4mm i długości: 4 i 6mm - po 50 sztuk :)
do tego kilka dłuższych (10mm), 50 szt płaskich 4X5X2mm i 50szt płaskich 5X5X2mm - te zamawiałem w konkretnym celu i wiele z nich już "zużyłem" :) Mam też ok setki wałeczków o średnicy 2mm...
Więc widzisz- moje magnesiki są maluśkie, więc i model nie może być duży. Zresztą zawsze malutkie robię. Ten wirnik chciałbym wykonać o max średnicy 30- 35mm... Większy to większe magnesy a więc i koszty, chociaż przyznam, że wolałbym duży model bo łatwiej zbudować :)

Nie robię teraz wiele, ale wciąż się nad tym zastanawiam i powiem szczerze, że powoli zaczynam zmieniać zdanie... Analizuje w głowie różne aranżacje tych magnesów i... nic nie chce działać. Wciąż znajduję (w teorii) jakieś ale... Mam teraz też trochę zastrzeżeń do tego modelu z filmu- który tak zachwalałem- że może zadziałać...

Pomyślę jeszcze troszkę- to nie kosztuje, a Tobie Spinie powodzenia życzę raz jeszcze.

Pozdrawiam
 
tajne.tarot-marsylski.pl
-

 
nicze

15 lipca 2011

Dla mnie trochę kłopotliwe do zrozumienia i uzasadnienia jest to że magnes który sam w sobie waży a jeszcze się przyciąga do wirnika to że ta krzywka tak bez problemu podnosi i dalej się kręci.



A jeszcze sprężyna jest.

Dlatego na początku byłem za opcją że się odpycha.

Czyli problem polega na tym ile trzeba włożyć tych dwadzieścia złoty
ażeby przekonać się że był jakiś kant w filmie.

Ale kto nie próbuje ten nic nie wie.
 
nicze

16 lipca 2011

Jakiś stopień niedokładności należy przyjąć i się z nim pogodzić.
Na pewno jest to kłopotliwe, problem polega na tym że niedokładności się nawarstwiają.
Dlatego mówię że ten najbardziej interesujący model pod względem sprawności jest dla nas przeciętnych majsterkowiczów raczej mało dostępny.
Trzeba po prostu mieć taką konstrukcję która mimo niedoskonałości coś jest w stanie wykazać.
Ja mam magnesiki 8*5*3mm odebrałem je od kolegi
który też nie wiedział co dalej z nimi robić żeby było interesująco.
Magnes poprzeczny to mam duży 50*12.
 
79277

16 lipca 2011

nicze:
Dla mnie trochę kłopotliwe do zrozumienia i uzasadnienia jest to że magnes który sam w sobie waży a jeszcze się przyciąga do wirnika to że ta krzywka tak bez problemu podnosi i dalej się kręci.


No właśnie... Też o tym myślałem.f Jeżeli stojan i wirnik przyciągają się, to krzywka musi nie tylko pokonać ciążenie, ale też pokonać tą siłę przyciągania magnesów, która w tym właśnie punkcie jest największa!!!
Można by to tłumaczyć tym, że wirnik został najpierw rozpędzony np 20 magnesami a w tym punkcie musi pokonać tylko jeden. Ale nie tędy droga. Pozostałe magnesy wirnika nie przyciągają stojanu PEŁNĄ swoją siłą. Wykorzystywana jest tutaj raczej różnica oddziaływań- różnica między dwoma kolejnymi magnesami. Przykład (wzięty z nikąd): pierwszy magnes przyciąga stojan z siłą powiedzmy 50N, druga para magnesów jest już bliżej stojana (czyli są szerzej rozstawione) i przyciąga stojan z siłą 60N, kolejna para- 70N itd itd, aż dochodzimy do ostatniej pary, która przyciąga magnes siłą powiedzmy 200N. I co? Nie znaczy to że wirnik obraca się tak jakby działała na niego siła 50, 60, 70 (itd) niutonów, tylko w każdym punkcie na wirnik ten oddziałuje tylko 10N! Ta różnica między dwoma kolejnymi parami. Wygląda to tak jakbyśmy wirnik owinęli nicią i na końcu tej nici zawiesili ciężar równy 10N. Wirnik będzie się obracał i będzie nawet przyspieszał (nie licząc oporów powinien mieć przyspieszenie ziemskie- jak przy swobodnym spadaniu).
I tutaj te kolejne pary magnesów nadają wirnikowi jakieś tam przyspieszenie, ale ten wirnik w końcu dotrze do ostatniej pary magnesów, które przyciągają stojan z siłą 200N! I co? przeskoczy przez to czy się zatrzyma? My liczymy na to, że energia jaką zmagazynowaliśmy w wirniku wystarczy nam na odsunięcie tego stojanu który "jest przykotwiczony" siła 200N (plus własny ciężar) i za chwilę przysuniemy go z powrotem. Przypomnę tylko, że ZA ostatnią parą magnesów (200N) jest znowu pierwsza para (50N) i różnica wynosi nie 10N tylko 150N! i nie "na korzyść" jak do tej pory, tylko mamy tu stratę. (jest to podobne do tego jakbyśmy chcieli rozpędzić kulkę puszczając ją po bardzo długiej ale łagodnej równi pochyłej, a potem liczyli na to że ta kulka będzie tak rozpędzona że wskoczy nam z powrotem na górę po bardzo krótkiej ale stromej równi pochyłej i znowu będzie kontynuowała swój ruch w dół po tej łagodnej pochyłości i tak w kółko). Wcześniej siła przyciągania wzrastała- tutaj gwałtownie maleje, co oznacza ,że nie możemy magnesu na stojanie przysunąć natychmiast po ominięciu tego największego przyciągania, tylko musimy zaczekać aż te 200N odsunie się na odpowiednią odległość. Oznacza to że magnes ten (na stojanie) nie zbliżymy natychmiast do pierwszej pary magnesów, tylko do jakiejś dalszej pary. Może trzeciej, może czwartej- tak aby nasz wirnik się nie zatrzymał i nie cofnął... Zatem uważam że nie jest konieczne "obklejanie" całego wirnika magnesami. Myślę że wystarczy 270- 300 stopni kątowych. Jedynym powodem dlaczego zamierzam przykleić jednak wszystkie to równomierne wyważenie wirnika.
To przykład nie poparty modelem więc i wartości sił są wyssane z palca...
Takie jednak rozważania udowadniają mi, że budowa tego modelu nie ma za bardzo sensu- zaczynam powoli się wycofywać.

A nawet jeśli w tym modelu nie wykorzystalibyśmy przyciągania tylko odpychanie to przecież ten stojan nie będzie oddziaływał na wirnik siłą inną jak tylko ciężarem tego magnesu (stojanu). i równie dobrze możemy wg tego samego schematu budować model oparty nie o magnesy ale o cokolwiek powodującego naprężenia- np grawitacja, czy chociażby zwykła sprężynka z długopisu...

Nie lubię tłumaczyć swojego toku myślenia bez pokazywania rysunków, czy przynajmniej gestykulowania, pokazywania rękami, ale mam nadzieję że rozumiecie co miałem na myśli...
Cholera- nie potrafię tłumaczyć i tyle
 
79277

16 lipca 2011

aha... Postanowiłem dziś z rana poprzyklejać jednak te swoje magnesy do tego swojego wirniczka... I wiecie co? Nie przewidziałem tego że niemal żaden szybkowiążący klej nie będzie się trzymał tworzywa z jakiego mam wykonany wirnik... ZONK :)
Mam to gdzieś...
Pozdrawiam
 
Spin1

16 lipca 2011

79277:
he he:) kolejne 20 zeta? :)


Dokładnie to z wysyłką wyszło 40 zł bo zamówiłem jeszcze 4 większe a teraz znowu zestawik za jakies 50 zł bo wziołem jeszcze wiekszy napedzajacy taki

http://allegro.pl/magnes-neodymowy-magnesy-neodymowe-10x50-16-50zl-i1715266900.html



79277:
8 średnicy, czy 6 średnicy?
Ja takich "kolosów" nie mam :)

Docelowo będe miec 80 tych maleństw

http://allegro.pl/magnes-neodymowy-magnesy-neodymowe-4x8-10szt-5zl-i1711825915.html
 
Spin1

16 lipca 2011

nicze:
Dla mnie trochę kłopotliwe do zrozumienia i uzasadnienia jest to że magnes który sam w sobie waży a jeszcze się przyciąga do wirnika to że ta krzywka tak bez problemu podnosi i dalej się kręci.


To jest zbyt mały model jak na taką dzwignie popychającą po prostu za słaby i dlatego gosćiu z góry elektromagnesem podciagał go i model sie kręcił
Tam po prostu za mała bezwładność[masa] rotora zmagnesami była by wyrównać straty podczas unoszenia magnesu
 
79277

16 lipca 2011

ja swoje kupowałem tu:
http://www.magnesy.eu/

a konkretniej:
http://www.magnesy.eu/magnesy-neodymowe-walcowe-male-g1-231.html


Nie wiem jak jest teraz ale gdy je kupowałem to były tańsze niż na allegro...
I wybór bardzo duży

Pzdr
 
Spin1

16 lipca 2011

[IMG]http://img98.imageshack.us/img98/9499/zdjcie008pi.th.jpg[/IMG]

Uploaded with ImageShack.us
Narazie welementach
 
79277

16 lipca 2011

Wygląda interesująco :)
Spinie. A mogę zapytać skąd bierzesz ten materiał (z którego masz wirnik) i jaka jest jego nazwa handlowa?
Dzięki i pozdro :)
 
Spin1

17 lipca 2011

Zakupic można w hurtowniach zajmujacych sie materiałami do obróbki machanicznej jes to teflon

http://www.plastem.pl/?s=2&site=6
 
Spin1

19 lipca 2011

Dzisiaj delikatnie mówiąc się wkurzyłem jak zrobiłem doładna podziełke na rotorze to mi wyszło 90 magnesów ,a ja będe miec 80 wiec rachunek jest prosty znowu musze domówć ,szkoda tylko czasu.
Ale co nieco podłubałem
[IMG]http://img59.imageshack.us/img59/6031/zdjcie009001.th.jpg[/IMG]

Uploaded with ImageShack.us
[IMG]http://img33.imageshack.us/img33/5364/zdjcie012001.th.jpg[/IMG]

Uploaded with ImageShack.us
 
Ilość wypowiedzi w tej dyskusji: 477
Poprzednia strona | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | .. | 23 | 24 | Następna strona
Nowy temat  |  Spis tematów Nowszy wątek  |  Starszy wątek

Proszę zalogować się aby zabrać głos na forum.
Jeśli nie masz konta, możesz w prosty sposób zarejestrować się.